Jestem w klasie trzeciej gimnazjum. Ostatni rok w tej szkole właśnie dobiega końca. Opuszczam szkolne mury, a przede mną wybór (i to bardzo ciężki) szkoły średniej. Szczerze mówiąc przez ostatnie parę miesięcy chyba najwięcej o tym myślałam. O mojej przyszłości. Mam dopiero szesnaście lat, to tak niewiele, a już muszę decydować o tym, w jakim kierunku chcę zmierzać. A co będzie za trzy lata, kiedy stanę przed wyborem studiów? O tym również sporo myślę, ale wiem, że mam jeszcze trochę czasu.
Chciałabym tutaj dodać również, że piszę ten post dla osób, które w przyszłości staną przed wyborem szkoły średniej i będą miały podobny problem do mnie - gdzie iść? Technikum? A może zawodówka? A dlaczego akurat tam? Czy ten profil będzie odpowiedni dla mnie? Sama długo borykałam się z podobnymi pytaniami i byłam odrobinkę zdesperowana, bo chciałam dokonać właściwego wyboru. Dlatego mam nadzieję, że taka notatka pisana przez starszą koleżankę pomoże kiedyś komuś przy wyborze, a może nawet przyszły ósemkowicz (tak, tak, moja obecna szkoła) natknie się na ten post, który zadecyduje o tym, czy warto iść do VIII LO, czy też nie.
Nawiązując zatem do tematu mojej przyszłości - jest październik, więc wybór szkoły mam parę miesięcy za sobą oraz zdecydowałam się na konkretny profil. Oczywiście jeszcze wiele przede mną, więc wszystko może się zmienić i profil klasy może ulec zmianie, ale o tym opowiem później. Więc:
Czym się kierowałam przy wyborze szkoły? Jakie rzeczy brałam pod uwagę? Co było moim priorytetem? Postaram się to streścić.
Już na początku ubiegłego roku szkolnego (2013/2014) zdecydowałam, że będę uczyła się w Krakowie. No dobrze, może nie zdecydowałam - bardzo tego chciałam, to było takie jakby moje marzenie, a żebym mogła je zrealizować potrzebna była zgoda mamy, ponieważ od tego miasta dzieli mnie niecałe 50 kilometrów. Przeglądałam opinie internetowe, orientowałam się, w jakiej szkole jest jaki poziom, co jest minusem, a co plusem. Byłam pewna, że wybiorę liceum ogólnokształcące o nie najgorszym poziomie (albo właściwie reputacji, bo początkowo kierowałam się opiniami). Od zawsze wiedziałam, że w przyszłości zamierzam studiować, więc nie zastanawiałam się długo nad tym, czy jednak nie wolę technikum lub zawodówki. Dla kogoś, kto jak najszybciej chce więc studiować, kto jest pewny, że będzie zdawał maturę i nie jest do końca zdecydowany, co chce w życiu robić liceum ogólnokształcące jest najlepsze moim zdaniem. Dla tych, którzy również chcą zdawać maturę, iść na studia, ale mają już jakieś ukierunkowanie odpowiednie będzie technikum, dzięki któremu zdobędą też zawód powiązany właśnie z tym, co chcą kiedyś robić. Szkoła zawodowa będzie odpowiednia dla ludzi, którzy uczyć się nie lubią, nie chcą na pewno studiować oraz chcą się szybko usamodzielnić. A teraz kontynuując.
Liceów, którymi byłam zainteresowana było tak dużo, że po prostu wypisałam to wszystko, co mnie ciekawiło, w zeszycie. Około dziesięć przeze mnie wybranych umieściłam w tabeli i zapisywałam w poszczególnych rubrykach: jaki był próg punktowy zeszłego roku szkolnego, jaka jest opinia uczniów, jakie jest usytuowanie, jakie są wady i zalety, jakich języków można uczyć się w szkole itd.
Zapisywałam więc najważniejsze DLA MNIE informacje. Podkreślam, że wypisywałam to, co było ważne dla mojej osoby, bo wiadomo, jedni będą patrzeć na to, na którym miejscu znajduje się szkoła w rankingu i czy próg punktowy jest wysoki, a inni na to, czy panuje w niej tzw. dobra atmosfera. Polecam każdemu zrobienie sobie takiej tabeli albo czegoś w tym rodzaju i wypisywanie, na czym mu zależy, czy szkoła spełnia nasze wymagania wobec niej z dostępnych nam informacji itd. Dzięki temu wybór szkoły stanie się łatwiejszy. Moim priorytetem były (i nadal są):
1. Dobre grono pedagogiczne, a co za tym idzie - dobry poziom nauczania.
Wiadomo, że głównym celem szkoły średniej jest przygotowanie do matury, od której zależy to, na jakie studia się dostaniemy. Skoro mam w niej spędzać codziennie przynajmniej 6-7 godzin, to oczywistym jest to, że zależy mi na tym, aby nauczyciele umieli przelać swą wiedzę uczniom do głów i dobrze prowadzić lekcje. Dzięki temu będą one przyjemniej mijały, dużo z nich wyciągnę i zrozumiem, więc popołudniu będę miała więcej wolnego czasu, a także lepiej przygotuję się do matury. Dużo osób polecało wybraną przeze mnie szkołę pod względem nauczania i przygotowania do "egzaminu dojrzałości", więc spełniała ona już jeden z moich najważniejszych punktów oraz nie natknęłam się na złe opinie na jej temat.
2. Sprzyjająca uczniowi "atmosfera szkolna".
Do nauki, do spędzania czasu na przerwach, do zawierania nowych znajomości, do kształcenia się. Pytałam uczniów szkoły, czy są zadowoleni z wyboru szkoły, jeśli nie to dlaczego, co im się podoba, a co jest dużą wadą, wyszukiwałam opinii internetowych. Oczywiście, że każdy może inaczej odbierać tą "szkolną atmosferę", ale na nią składa się wiele różnych czynników, którą są jednak ważne, a wszystko ma swoje uzasadnienie, którego należy wysłuchać. Reasumując to, czego dowiedziałam się od starszych kolegów i koleżanek, doszłam do wniosku, że pod tym względem szkoła również powinna być w porządku.
3. Opinie.
Czy obecni uczniowie i absolwenci są zadowoleni ze szkoły? Co im przeszkadzało, a co bardzo polecają? To również miało dla mnie znaczenie, choć najważniejsze, to być samemu zadowolonym ze swojego wyboru. Wcześniej oczywiście nie da się tego osobiście sprawdzić, więc jest się wręcz skazanym na wspomniane wyżej opinie. Teraz jednak, kiedy zaczął się rok szkolny, sama się przekonałam, że w większości to, co słyszałam na temat ósemki (liceum, do którego uczęszczam), się potwierdziło. Tak więc szukajcie kontaktu z uczniami szkoły, którą jesteście zainteresowani, z nauczycielami, z absolwentami, ponieważ bezpośrednia rozmowa jest znacznie cenniejsza niż wysłuchiwanie tego, co nasi znajomi naszych znajomych słyszeli o danej szkole.
4. Zajęcia dodatkowe.
Bardzo zależało mi na niektórych kołach zainteresowań, które działałyby w mojej szkole na przyzwoitym poziomie. Tak, żeby prowadzący je nauczyciel przelewał pasję w swych uczniów, mógł ich czegoś nauczyć, żeby osoby uczęszczające na te zajęcia wkładały w nie cząstkę siebie. Mam nadzieję, że się nie zawiodę i będę mogła rozwijać swoje zainteresowania podczas tych zajęć. Dopowiem, że konkretnie mam tu na myśli chór szkolny i koło teatralne.
5. Lokalizacja.
Ona liczy się najmniej, ale przyznam, że zależało mi jednak na szkole, która jest usytuowana raczej w centrum Krakowa, niż na jego obrzeżach. Chciałam mieć blisko do galerii handlowych, Starego Miasta, bulwarów, gdzie w razie czego po szkolę mogę się spotkać ze znajomymi.
Okej, okej, tym się kierowałam, jeśli chodzi o wybór liceum...Ostatecznie postawiłam na VIII Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Wyspiańskiego. Odpowiadało mi najbardziej ze wszystkich szkół, którymi byłam zainteresowana.
Ale jak zdecydowałam się na konkretny profil? Dlaczego akurat mat-fiz-chem? Czy jestem z niego zadowolona?
O tym chciałabym napisać w następnym poście. Dlaczego nie tutaj? Sami widzicie, że tekst wyszedł dość długi i obszerny, a chciałabym jeszcze wiele informacji zamieścić. Zamierzam opisać również wszystko to, co związane z moim liceum i profilem, w nadziei, że przyszli ósemkowicze natkną się na ten post i będą mogli zobaczyć, jak naprawdę wszystko to wygląda od wewnątrz. Jako, że mieszkam w internacie, napiszę również parę zdań na ten temat. Tak więc oczekujcie kolejnych postów będących kontynuacją tego pierwszego, które pojawią się w listopadzie lub być może dopiero w grudniu, z racji, że nie mam tak wiele czasu.
Wyżej zamieszczone zdjęcia są mojego autorstwa i nie wolno ich kopiować ani przetwarzać bez mojej zgody.