29 kwietnia 2014

Musi być ciężko

Witaj.

Chciałabym Ci teraz coś zasugerować. Zrób coś ze swoim życiem. Nie stój w miejscu.


Z pewnością masz jakieś marzenia, prawda? Każdy je ma. Zastanów się teraz, co chcesz osiągnąć, co jest Twoim celem. Może chcesz zostać świetnym lekarzem? Może chciałbyś opanować trzy języki obce na zaawansowanym poziomie? A może chcesz schudnąć 10 kg i przebiec maraton? Na pewno przyszło Ci na myśl coś konkretnego, jakiś ambitny cel. Jak bardzo chcesz go urzeczywistnić? Jak wiele byłbyś w stanie poświęcić, aby go osiągnąć? Czy jesteś w stanie poświęcić każdego dnia godzinę na dążenie do Twojego celu? Czy jesteś na tyle silną osobą, aby wytrwać w realizacji? Oczywiście, że gdzieś w Tobie drzemie siła. W każdym z nas drzemie taka energia, jakiś jej mały zalążek, który musisz wydobyć. Musisz go wydobyć za wszelką cenę i dać z siebie wszystko. Odpowiedz na kolejne pytanie - po co chcesz osiągnąć swoje marzenie? Wymyśl jak najwięcej powodów, które będą mieć dla Ciebie znaczenie i pamiętaj o nich. Wypisz je na kartce i zawieś w widocznym miejscu. Przy łóżku, laptopie, może lusterku. Możesz dopisać jakiś motywujący cytat lub przyczepić zdjęcie, które każdego dnia będziesz widział. Będzie Ci przypominało o Twoim marzeniu.


Nie chce Ci się dziś? Nie masz czasu? O nie nie, nie ma tak łatwo. MUSI BYĆ CIĘŻKO. Bo bez tego nie wygrasz. Jeśli jest ciężko to znaczy, że warto. Pokonaj samego siebie. Musisz znaleźć czas za wszelką cenę i wydobyć z siebie tą energię, która da Ci siłę do realizacji Twoich marzeń. Jeśli nie, oznacza to tylko, że jesteś za słaby. Za słaby, aby udowodnić coś sobie. Pokazać, że potrafisz, że jesteś dobry. Wygrać walkę z samym sobą. Jeśli brak Ci tego cholernego czasu to zrezygnuj z czegoś na rzecz Twojego celu. Śpij krócej o godzinę, przestań oglądać telewizję, na jakiś czas zrezygnuj z ciągłych spotkań ze znajomymi. Walcz o swoje, żeby kiedyś być z siebie zadowolonym i dumnym, żeby nie żałować, że się tego nie zrobiło.


To właśnie tego żałujemy najbardziej. Utraconego czasu, braku walki o swoje ideały, braku wiary w siebie i poddania się. Pomyśl, jak będzie wyglądało Twoje życie, kiedy Ci się uda. Jak spełniony i wolny się poczujesz. Pomyśl. A teraz powiem krótko - wstań. Rusz dupę i zrób coś! Nie obchodzi mnie to, że zamierzałeś teraz oglądnąć film, posiedzieć przy Facebooku czy przeglądnąć jeszcze parę stron Skoro to czytasz oznacza to, że masz teraz czas wolny, prawda? Rusz tyłek i walcz o swoje marzenia! Nie bądź słaby. A jeśli naprawdę nie czujesz się dostatecznie zmotywowany to oglądnij jeden z trzech filmików, które zamieszczam poniżej. Mam nadzieję, że zadziałają pozytywnie na Twoje myślenie.












I pamiętaj - nie może być zbyt łatwo. Pokonaj swoje obawy, lęki, przełam samego siebie i walcz! Wierzę w Ciebie :).

20 kwietnia 2014

Moje motywatory

Wstaję rano i spoglądając na zegarek stwierdzam, że jest trochę późno. Cholera, zamierzałam wstać wcześniej, a pieprzony budzik znów nie zadzwonił. Leniwie się ociągam, ziewnę jeszcze pod nosem raz czy dwa i włóczę się do łazienki. Szybka toaleta, następnie śniadanie i najlepiej kawa do tego. Jest sobota i właściwie nie mam nic do roboty. Więc co dalej? No właśnie. Świetne pytanie - jak wykorzystać ten dzień, aby nie był zmarnowany? Jak się zmotywować do działania?


Mogłabym usiąść przed telewizorem i oglądnąć coś typu "Dzień Dobry TVN", bo nic ambitniejszego nie chce mi się robić, następnie posiedzieć trochę przy internecie, zjeść obiad, znów włączyć jakiś denny program w TV itd. itd. Oczywiście, że mogłabym tak zrobić. Ale przed snem myślałabym o tych wszystkich rzeczach, które mogłam przecież zrobić, o straconym dniu i miałabym żal sama do siebie, że jestem tak okropnym leniuchem. Poczucie winy z powodu nicnierobienia. Niektórym taki leniwy dzień kompletnie by nie przeszkadzał. Wiadomo, człowiek nie maszyna i czasami odpocząć trzeba, ale uważam, że i odpoczywać powinniśmy z umiarem. Więc pytanie - jak zapobiec nicnierobieniu?